Juniorzy starsi: Lechia Sędziszów Małopolski - Błękit Żołynia 5:1 (2:0)
Bramka: Jarosław Leja
Szczegóły spotkania: http://blekitzolynia.futbolowo.pl/relacja,1563,lechia-sedziszow-malopolski-blekit-zolynia.html
Juniorzy młodsi: Lechia Sędziszów Małopolski - Błękit Żołynia 2:1 (2:1)
Bramka: Kamil Kosior
Więcej w rozwinięciu...
Tak padły bramki:
1 min. - Fatalny początek spotkania w wykonaniu Błękitu. "Miękka" piłka z lewej strony boiska w pole karne. Napastnik gospodarzy przyjmuje piłkę na klatkę piersiową, następnie obraca się z nią i ładnym strzałem w długi róg zdobywa bramkę. Lechia - Błękit 1-0.
9 min. - Kolejna świetna akcja strzelca pierwszej bramki i fatalna postawa naszej obrony. Wspomniany zawodnik mija dwóch naszych defensorów i wychodzi sam na sam z bramkarzem, pewnym strzałem kończąc akcję. Lechia - Błękit 2-0.
47 min. - Druga część gry i ponownie fatalne rozpoczęcie! Rzut wolny z prawej strony boiska, dobrze dośrodkowana piłka dociera do gracza Lechii, który z bliska pakuje ją do siatki. Lechia - Błękit 3-0.
57 min. - Kolejny stały fragment gry, dośrodkowanie i bramka. Lechia - Błękit 4-0.
80 min. - Akcja po lewej stronie pola karnego, napastnik Lechii dochodzi do strzału i udaje mu się umieścić piłkę w siatce strzałem w krótki róg naszej bramki. Lechia - Błękit 5-0
85 min. - Honorowe trafienie Błękitu. P. Mach przerzuca piłkę za linię obrony gospodarzy, gdzie dociera do niej J. Leja i wychodzi sam na sam z bramkarzem, nasz napastnik nie marnuje świetnej okazji i zdobywa bramkę. Lechia - Błękit 5-1.
Ogólne podsumowanie meczu:
Wszystkie ustalenia z szatni można było włożyć między bajki już po 10 minutach gry, gdy Błękit musiał gonić dwubramkową stratę. Mecz ułożył się świetnie dla dobrze dysponowanych rywali. Lechia była zespołem po prostu lepszym, co potwierdzała na boisku. Błękit w pierwszej części gry poza strzałem z dystansu w poprzeczkę W. Kusa nie miał wielu okazji na zdobycie bramki. Dwie zmiany w przerwie, nieco bardziej ofensywne ustawienie miały pokazać, że nasz zespół powalczy jeszcze o chociażby punkt w tym spotkaniu. Ponownie jednak na samym początku plany te zostały rozwiane. Już dwie minuty po wznowieniu gry było 0-3. Świetna okazja na bramkę natrafiła się kilka minut później. Atomowe uderzenie z rzutu wolnego M. Dudka z ponad 25 metrów bramkarz sparował na słupek, a próbujący oddalić sytuacje obrońca dotyka piłki ręką - rzut karny! Do piłki podszedł wspomniany Dudek, jednak jego intencje wyczuł bramkarz i obronił również to uderzenie. Chwilę później było już 0-4. Fatalne błędy w kryciu po stałych fragmentach mogły przynieść więcej strat, jednak dwa razy świetnie zachował się Gwizdak i udało mu się uchronić zespół od kolejnych bramek. W ataku szarpał Dudek, jednak dwa jego rajdy do linii końcowej i dośrodkowania, które mijały bramkarza nie miały wykończenia. Przy stanie 0-5 udało się zdobyć honorową bramkę, oby ona była zwiastunem lepszej postawy Błękitu w kolejnych spotkaniach.
Wypowiedź zawodnika:
Tym razem "przy mikrofonie" strzelec honorowej bramki w dzisiejszym meczu - Jarek Leja. Była to druga bramka wspomnianego zawodnika w obecnym sezonie, do tego dorzucił on jedną asystę. Oto co miał do powiedzenia po ostatnim meczu: "Cel naszego meczu z Sędziszowem był jasny-chcieliśmy zdobyć wreszcie 3 punkty na wyjeździe. Niestety, nie udało nam się to. Nasza gra bardzo falowała, momentami graliśmy dobrze w ataku, jednak przez bardzo słabą gre w obronie dostaliśmy lanie. Myślę, że gdybyśmy zagrali twardo z tyłu udało się by nam nawet zwyciężyć. Graliśmy jednak poniżej swoich możliwości. Moja bramka mnie cieszy, chociaż szkoda, że to nie było zwycięskie trafienie."