Błękit Żołynia - Start Borek Stary 2:3 (1:2)
Bramki: Michał Rupar 21', 51'
Skład: J. Ślęk - G. Dudek, D. Lic, R. Noworol, K. Markowicz (T. Babiarz 87'), Ł. Rupar, P. Noworol (B. Danielewicz 73'), K. Tryniecki (P. Jagustyn 46'), D. Szpila, K. Urban, M. Ruapr
Więcej w rozwinięciu...
Tak padły bramki:
21 min. - Bardzo dobrze rozprowadzona akcja dwójkowa pomiędzy Michałem Ruparem i Dawidem Szpilą. Ten pierwszy zagrywa drugiemu na skrzydło, Dawid podciąga niemal do linii końcowej a następnie dośrodkowuje wprost na głowę Michała, który kieruje piłkę do siatki. Błękit - Start 1-0.
34 min. - Niepotrzebny, ale też bardzo kontrowersyjny faul Konrada Markowicza w narożniku boiska. Rzut wolny - dośrodkowanie wprost na głowę środkowego obrońcy gości, który na stały fragment gry zawędrował w nasze pole karne. Mocny strzał - gol. Błękit - Start 1-1.
37 min. - Zaskakujące uderzenie środkowego pomocnika Startu zza pola karnego, bliżej prawej strony boiska. Piłka pomimo tego, że przeszła po rękach naszego bramkarza, wpada do siatki niemal w samo okienko. Błękit - Start 1-2.
51 min. - Kolejna ładna akcja Błękitu. Damian Lic przejmuje długą piłkę w okolicach połowy boiska, następnie zagrywa na skrzydło do D. Szpili, ten krótko w pole karne do Patryka Jagustyna, który z kolei z pierwszej piłki przedłuża zagranie do Michała Rupara, uderzenie również z pierwszej piłki wpada do siatki. Błękit - Start 2-2.
57 min. - Kolejny stały fragment gry Startu z boku naszego pola karnego. Tym razem pierwsze dośrodkowanie udaje się wybić, ale piłka trafia na przeciwną stronę boiska. Kolejna wrzuta i znów środkowy obrońca gości dochodzi do strzału, który kończy się bramką. Błękit - Start 2-3.
Ogólne podsumowanie meczu:
Mecz z Borkiem Starym nasz zespół rozpoczął z tylko jedną zmianą w pierwszym składzie w porównaniu do poprzedniej kolejki. Do bramki za Prucnala wskoczył Ślęk. Przez pierwsze kilka minut wydawało się, że to Start będzie dyktował warunki gry, jednak bardzo szybko role się odwróciły. Do świetnych sytuacji zaczął dochodzić Błękit i aż niemożliwe wydaje się to jak nie objął prowadzenia wcześniej. Do wysoko odbitej piłki na 11 metr wychodzi bramkarz gości, nie udaje mu się jednak jej złapać i ta trafia w okolice "16" do Piotra Noworola. Uderzenie z pierwszej piłki przelatuje jednak obok niemal pustej bramki. Chwilę później sytuacja niemal się powtarza. Znów bramkarz nie łapie piłki, ta spada pod nogi Michała Rupara, który przytomnie odgrywa do lepiej ustawionego Krystiana Trynieckiego, ten jednak zamiast strzelać z pierwszej piłki przyjmuje ją, co umożliwia ofiarną interwencję obrońcy (bramkarza wciąż nie było w bramce). Po odbiciu od obrońcy piłka jednak wraca do naszego zawodnika, a ten tym razem dogrywa do Krzysztofa Urbana, który również znajduje się na dobrej pozycji, ale strzela nad poprzeczką. Następnie po dograniu z lewego skrzydła do strzału głową doszedł Dawid Szpila, uderzył celnie, ale jednak zbyt lekko aby zaskoczyć bramkarza. Bramka dla naszego zespołu w końcu jednak wpadła, a rywale byli zagubieni. Wszystko zmieniło się jednak w 3 minuty... Były to jedyne celne strzały rywali w tej części gry, a Błękit się nie załamywał i próbował dalej. Z rzutu wolnego celnie, ale w środek bramki uderzył Piotr Noworol. Innym razem wysoko do obrońcy doskoczył Krzysiek Urban i zablokował jego podanie, piłka trafiła do Michała Rupara, który był faulowany przez bramkarza, sędzia liniowy jednak wcześniej uniósł chorągiewkę - spalony. Po zmianie stron styl gry nie uległ wielkiej zmianie. Szybko zdobyta bramka zwiastowała wciąż otwartą walkę o pełną pule. Niestety rywale znów bardzo szybko odpowiedzieli. Po naszej stronie akcji także nie brakowało. Złe podanie od obrońcy Startu do bramkarza próbuje wykorzystać M. Rupar. Szybszy jest bramkarz, ale trafia wprost w naszego napastnika, piłka niestety nieznacznie minęła słupek. Rywale mając wynik coraz bliżej do końca meczu ustawili się głębiej i wyprowadzali kontrataki. Po jednym z nich lobować z około 35 metrów próbował gracz z Borka, ale na posterunku był Kuba Ślęk i wyłapał to uderzenie. Minuty mijały, a Błękit nie mógł się przebić przez zagęszczone szyki rywala. W końcu na 5 minut przed upłynięciem regulaminowego czasu gry długa piłka od Grześka Dudka dociera w pole karne do Krzyśka Urbana, ten główkuje przed bramkarzem, a rywal wpada w niego z całym impetem - rzut karny! Do piłki podszedł Łukasz Rupar, jednak jego strzał trafił w stopy bramkarza i piłka wróciła w pole gry. Dobitka została zablokowana i zamiast wyrównania mieliśmy tylko rzut rożny. Już w okolicach 90 minuty Błękit miał jeszcze rzut wolny z okolic 18 metra. Do piłki znów podszedł Ł. Rupar, tym razem jego uderzenie trafiło w mur, ale dotarło jeszcze do Rafała Noworola, który próbował dobitki głową, ten strzał jednak wyłapał bramkarz i mecz zakończył się wynikiem 2-3. Mecz przegrany, ale za grę wypada pochwalić nasz zespół. Błękit stwarzał sobie więcej okazji, zagrał jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Do poprawy oczywiście skuteczność, zarówno w ataku, gdzie takie sytuacje jak te w pierwszej połowie po prostu trzeba wykorzystywać. Jak i w obronie, przy stałych fragmentach, bo rywale mieli dwa groźne rzuty wolne i jeden rożny, a zdobyli z tego dwa gole. Z samej gry jednak Start nie stworzył sobie w zasadzie żadnej czystej sytuacji do strzelenia bramki. Szkoda tych punktów, bo dzięki temu rywale przeskoczyli nas w tabeli, ale trzeba dalej konsekwentnie grać i z pewnością w kolejnych spotkaniach wyniki będą dobre.