Spotkania ligowe w roku 2015 w barwach Błękitu Żołynia zakończone. Wiosną mogliśmy obserwować juniorów starszych oraz seniorów naszego klubu. Od rundy jesiennej sezonu 2015/16 dołączył do nich także nasz najmłodszy nabytek, czyli trampkarze młodsi. Właśnie od postawy chłopców z rocznika 2002 oraz młodszych zaczniemy cykl podsumowań występów błękitowców w tej kampanii ligowej.
Zapraszamy do rozwinięcia.
Trampkarze młodsi Błękitu grają w grupie Trampkarz młodszy Łańcut T-24 gr. 2. We wspomnianej lidze gra 7 drużyn, wobec czego władze ligi zadecydowały, że każdy zespół zagra ze sobą po dwa razy w rundzie, czyli cztery spotkania w ciągu sezonu. Wydaje się to badzo dobrym rozwiązaniem, im więcej spotkań tym lepiej.
Błękit sezon rozpoczął bardzo dobrze, od wyraźnych wygranych 5-2 z Brzegiem Białobrzegi oraz Dębem Kosina 4-0 i to na wyjeździe. Następnie przyszedł domowy remis 2-2 z Markovią, a nasz zespół usadowił się w czołówce tabeli. Kolejne mecze to dwie porażki, odpowiednio z Pogórzem Husów 0-2 oraz Włókniarzem Rakszawa 0-1. Na zakończenie pierwszej serii gier przypadł wyjazdowy mecz z najsłabszym z ligowych rywali Budovią Budy Łańcuckie, które Błękit wygrał 5-0. Pierwsza runda wypadła bardzo okazale. Trzy wygrane, remis i dwie porażki pozwoliły uplasować się na trzecim miejscu w tabeli z trzypunktową stratą do prowadzącej dwójki - Markovii i Włókniarza.
Rewanże nie były już tak udane pod względem wyników jak pierwsza część. Punkt Błękitowi wyrwał Brzeg Białobrzegi (1-1), skutecznie zrewanżował się Dąb Kosina (1-3), tym razem lepsza była również ekipa z Markowej (1-4). Lepiej niż w pierwszym meczu było za to w spotkaniu z Pogórzem, gdzie tym razem udało się ugrać remis 1-1. Kolejny raz minimalnie lepszy okazał się lider z Rakszawy wygrywając 1-0. Na koniec sezonu Błękit pokonał outsidera z Bud 6-3.
Ostatecznie zespół z Żołyni zajmuje miejsce idealnie w środku tabeli - pozycja numer cztery pośród siedmiu drużyn. W dwunastu meczach udało się ugrać 15 punktów, bilans bramkowy to 26-20. Zdecydowanie z przodu są Włókniarz Rakszawa i Markovia Markowa. Z tyłu została Budovia Budy Łańcuckie. Natomiast dystans w środku tabeli pomiędzy Pogórzem Husów, Błękitem, Dębem Kosina i Brzegiem Białobrzegi jest bardzo niewielki. Tabela i terminarz do zobaczenia w menu po lewej stronie.
Przejdźmy teraz do personaliów. W spotkaniach ligowych zagrało 22 zawodników. Pięciu z nich udało się wystąpić we wszystkich spotkaniach, a tylko Wojciech Boguszewski zagrał komplet 840 minut. Oprócz niego w każdej z gier na boisku przebywali: Kacper Kochman, Dawid Fus, Radosław Stybel i Kordian Szczepanik. Najlepszym strzelcem drużyny został ostatni z wymienionych zawodników. Kordian zdobył aż 13 bramek we wspomnianych 12 meczach. Wszystkie statystyki również do wglądu w menu po lewej stronie.
Tak naprawdę jednak to wszystko co napisane jest powyżej nie ma wielkiego znaczenia. W futbolu młodzieżowym najważniejsza jest nauka i podnoszenie swoich umiejętności, a nie wyniki poszczególnych spotkań. Dlatego duże brawa należą się tym, którzy uczęszczali na treningi oraz byli do dyspozycji trenera na meczach. Na wyniki przyjdzie jeszcze czas, a po kilku miesiącach od pierwszego meczu już widać znaczny postęp u wielu z zawodników. "W piłkę nie grają ci, którzy byli najlepsi w juniorach, tylko ci najbardziej uparci" - wydaje się, że ten cytat powinien przyświecać każdemu z Was, młodzi piłkarze. Każdy ma szansę coś osiągnąć, trzeba tylko chcieć.
Warta podkreślenia jest jeszcze jedna sprawa. Trzy czy cztery lata różnicy w piłce juniorskiej to bardzo duża różnica. Ale trzy/cztery lata różnicy w wieku trampkarza to już różnica kolosalna. A chłopaki z tle lat młodszych roczników również są w kadrze i regularnie pojawiają się na boisku, a nawet strzelają bramki. Niech Wam, ani starszym kolegom nie zabraknie zapału do treningu, a będzie dobrze. Wszyscy na to liczymy!
O opinię na temat ostatniej rundy poprosiliśmy również trenera tej grupy wiekowej, czyli Damiana Lica, oto jego wypowiedź: "Bardzo się cieszę, że aż tylu młodych chłopców garnie się do gry i tak chętnie przychodzi na zajęcia. To dopiero początek naszej zabawy, ale już widać, że w grupie tkwią niemiałe możliwości. W lidze na chwilę obecną stawiamy pierwsze małe kroki, i nie ma narazie mowy o wygrywaniu wszystkich meczy. Przeciwnicy to ograni już chłopcy, gdzie z graniem w podkarpackich ligach młodzieżowych mieli już styczność. Trudno jednak wytłumaczyć młodemu piłkarzowi, że narazie liczy się nauka a nie wygrany mecz. Ale może to i dobre podejście. Niech rodzi się w nich chęć wygrywania w każdym meczu. Niedługo ruszamy z przygotowaniami do rundy rewanżowej. Jestem pewien, że osiągniemy w niej lepszy rezultat od i tak udanej rundy jesiennej."
Na zdjęciu głównym trampkarze Błękitu w nowych strojach, które ufundowali państwo Dorota i Marek Żurek. Bardzo dziękujemy za wsparcie!
Widać w tych chłopakach potencjał. Damian ich prowadzi bardzo dobrze, najważniejsze żeby chłopcy chcieli ciężko trenować i słuchać trenera. Mam nadzieję, że za parę lat wzmocnią zespół seniorów.
7
