- autor: tomziom, 2015-11-29 15:25
-
Chwilę przyszło nam poczekać na podsumowanie jesieni w wykonaniu naszych juniorów w klasie okręgowej. W końcu jednak jest, więc z pewnością warto zapoznać się z tym jak radzili sobie piłkarze z bezpośredniego zaplecza pierwszej drużyny. A radzili sobie bardzo dobrze niech świadczy o tym chociażby tabela ligowa. Drugie miejsce na półmetku to świetny wynik. Jak do tego doszło, kto był głównym autorem tych osiągnięć?
Zapraszamy do rozwinięcia.
Zanim zaczęła się liga w naszym obozie było sporo zawirowań. Nie było nawet pewne czy drużyna wystartuje w lidze. Z powodu problemów kadrowych w seniorach kilku młodych zawodników dostało szansę na treningi i mecze sparingowe z pierwszą drużyną. Byli to Daniel Słupek, Kamil Babka, Bartek Danielewicz, Dawid Szpila i Damian Guzy.
Ostatecznie jednak udało się zadebiutować w seniorach ostatniej trójce ze wspomnianych chłopaków. Chociaż samo "zadebiutować" to trochę za mało. W wielu spotkaniach byli oni kluczowymi ogniwami seniorów Błękitu. Wróćmy jednak do tego jak wiodło się juniorom.
Zaczęło się bardzo dobrze, od dwóch zwycięstw z zawsze groźną Grodziszczanką i Przybyszówką, odpowiednio 2-0 oraz 2-1. Następnie przyszła seria trzech remisów. 2-2 na wyjeździe w Łańcucie, trzeba było przyjąć z zadowoleniem, po 1-1 z Orłami u siebie jednak nasz zespół powinien być zawiedziony, bo miał zdecydowaną przewagę, a bramka wyrównująca padła w doliczonym czasie gry. Podobne nastroje mogły panować po 2-2 w Tyczynie. Błękit prowadził 2-0, a gospodarze uratowali remis w 88 minucie.
Po pięciu seriach gier Błękit był jedynym niepokonanym zespołem i serię tę przedłużył przez kolejne dwa mecze, w których zdobył komplet punktów. Najpierw było zdecydowane zwycięstwo 4-1 u siebie z Wisłokiem Strzyżów, a następnie wyjazdowa wygrana 3-2 z innym Wisłokiem - Wiśniowa. W ósmej serii gier nasz zespół pauzował i chyba to źle wpłynęło na poczynania naszej drużyny. Właśnie do tego momentu Błękit był liderem i miał przewagę jednego punktu nad drugą drużyną Stali Rzeszów.
Po pauzie przyszedł czas na mecz z Crasnovią Krasne i pierwszą porażkę, która musiała być bardzo zimnym prysznicem. Z Krasnego dotarł wynik 1-5. Na taką sytuację reakcja była jednak odpowiednia, czyli kolejne 3 punkty wygrane u siebie. Stało się tak dzięki zwycięstwu z Galicją Chmielnik 3-1.
W 10 kolejce czekał nas mecz na szyczycie. Błękit wybrał się do Rzeszowa, gdzie na bocznym boisku stadionu miejskiego zagrał z tamtejszą Stalą. Mecz w środku tygodnia był dobrą informacją dla naszych rywali, których wzmocniło kilku kolegów nominalnie grających w Centralnej Lidze Juniorów. Zawodnikom Błękitu pokazało zaś jak wiele jeszcze pracy przed nimi. Ostateczny wynik 5-1 dla gospodarzy. O ile tę porażkę można było jeszcze kalkulować, tak kolejna była bardzo przykrą niespodzianką. Żołyniacy przegrali w Pstrągowej z Diamentem aż 3-0.
Zakończenie jednak było przyjemne, 2-0 u siebie z Jednością Niechobrz przy jednoczesnym remisie Stali Łańcut i porażce Strugu Tyczyn, pozwoliło wskoczyć na drugie miejsce w tabeli.
Z pewnością jest to świetny wynik naszego zespołu. Nie można jednak zapominać, że liga jest bardzo wyrównana, a straty rywali bardzo niewielkie. Nie to jest jednak najważniejsze. Zespół juniorów powinien dostarczać jak najlepiej przygotowanych piłkarzy do seniorów. O tym już wspomniałem powyżej. Zadebiutowało tam trzech chłopaków, kilku innych również trenowało z pierwszą drużyną i z pewnością ich rozwój jest bacznie obserwowany przez trenera.
Przejdźmy jeszcze do statystyk indywidualnych. We wszystkich 12 kolejkach zagrało czterech piłkarzy - Kamil Kuduk, Dominik Łania, Kamil Kosior i Przemek Kowalski. Jedynie Dominik spędził na murawie komplet minut. Najlepszym strzelcem drużyny z 5 golami został Damian Guzy, dodajmy że dołożył on też jedną bramkę w pierwszym zespole. Szkoda, że inne obowiązki przeszkodziły mu w grze w seniorach w większym wymiarze czasowym, bo wtedy pewnie wyniki indywidualne w seniorach i juniorach były by odwrotne. Ogólnie do siatki rywali trafiało aż 10 różnych zawodników. Wszystkie statystyki dostępne w menu po lewej stronie.
Wydaje się, że lata treningu, oraz gra w drugiej lidze w końcu zaczyna procentować u tych chłopaków. Trzech już zadebiutowało w seniorach, kolejni ustawiają się w kolejce i również walczą o miejsce w składzie. Wszystko zmierza więc w dobrym kierunku, oby wiosna była jeszcze lepsza!
Podobnie jak w przypadku trampkarzy, również i tutaj poprosiliśmy o komentarz na temat rundy jesiennej trenera drużyny - Łukasza Rupara.
"Jako trener juniorów jestem zadowolony z przebiegu całej rundy. Ale oprócz wyników, które mnie cieszą, cieszą mnie 3 inne aspekty: pierwszy że chłopcy potrafili się zmobilizować przed rundą i udało nam się uniknąć wycofania z rozgrywek. Drugi to że jest to najlepsza runda moich chłopaków odkąd jestem ich trenerem a trzeci ze kliku z nich spokojnie może pukać do drzwi seniorskiej piłki i chyba o to chodzi w tym wszystkim. Na koniec chciałbym jeszcze raz podziękować zarządowi klubu oraz wszystkim chłopakom za włożony wysiłek na treningach i meczach. Chciałbym i mam nadzieję że następna runda nie będzie gorsza."