KS Błękit Żołynia - strona nieoficjalna

Tak padły bramki: 

4 min. - Błyskawicznie rozegrana akcja po odbiorze piłki w okolicach środka pola, Dawid Szpila zagrywa na prawą stronę do Michała Rupara, ten odrywa bez przyjęcia i Dawid również z pierwszej piłki kończy akcję strzałem, który wpada po rękach bramkarza. Błękit - Grom 1-0.

15 min. - Rzut rożny dla gości zostaje zakończony bramką, dobre dośrodkowanie na długi słupek jest wykorzystane przez gracza Gromu, który głową kieruje piłkę do siatki. Błękit - Grom 1-1. 

16 min. - Natychmiastowa odpowiedź Błękitu. Po zagraniu z prawej strony Krystian Tryniecki zgrywa klatką piersiową do strzelca pierwszej bramki. Szpila ponownie się nie myli i drugi raz wyprowadza Błękit na prowadzenie. Błękit - Grom 2-1. 

24 min. - Błąd naszej formacji defensywnej, Rafał Noworol nie przecina długiego podania w kierunku prawoskrzydłowego gości, a ten potężnym wolejem w długi róg zdobywa wyrównującą bramkę. Błękit - Grom 2-2. 

29 min. - Długa piłka zostaje zgrana głową w kierunku napastnika Gromu, który dochodzi dzięki temu do sytuacji sam na sam i spokojnie lobuje wychodzącego z bramki Prucnala. Błękit - Grom 2-3. 

45 min. - Strata w środku pola Danielewicza powoduje szybki kontratak gości, piłka zostaje rozrzucona na lewe skrzydło, gdzie piłkarz z Handzlówki opanowuje piłkę i idealnym strzałem w długi róg podwyższa prowadzenie swojego zespołu. Błękit - Grom 2-4. 

63 min. - Nieudane piąstkowanie naszego bramkarza po dośrodkowaniu z prawej strony pozwala dojść do strzału zawodnikowi rywali. Mocne uderzenie znajduje drogę do siatki. Błękit - Grom 2-5.

83 min. - Kolejne nieporozumienie w naszych szeregach. Tym razem Marek Świątoniowski wyprzedza rywala, lecz zbyt długo zwleka z wybiciem piłki co wykorzystuje przeciwnik "wsadzając nogę" przed naszego gracza, niezbyt mocne, ale precyzyjne uderzenie z bliska ląduje w siatce. Błękit - Grom 2-6.

89 min. - Długa prostopadła piłka gości, do futbolówki wychodzi Jarek Prucnal i uprzedza napastnika, piłka jednak wypada mu z rąk i trafia do innego z graczy z Handzlówki, który umieszcza ją w pustej bramce. Błękit - Grom 2-7. 

Ogólne podsumowanie meczu: 

Oprócz pauz za kartki okazało się, że mecz z Leśną przysporzył nam jeszcze innego problemu. W spotkaniu nie wystąpił narzekający na uraz po ostatnim meczu Adrian Gwizdak. Spotkanie rozpoczęło się rewelacyjnie dla Błękitu, już pierwsza akcja przyniosła bramkę. Widać było jednak, że rywale nie załamali się takim obrotem spraw i jak najszybciej dążyli do strzelenia bramki wyrównującej. Zanim im się to udało mieli jeszcze swoją szansę z rzutu wolnego, oraz dwa niewykorzystane rzuty rożne. Z remisu przyszło im się cieszyć jednak niecałe 60 sekund. Błękit jednak nie umiał uporządkować sobie gry w tyłach, tak jak często zdarzało się to w poprzednich spotkaniach, gdy rywale nie dochodzili zbyt często do akcji ofensywnych. W tym spotkaniu nie dość, że Grom dochodził do sytuacji strzeleckich to w dodatku bezlitośnie je wykorzystywał. Nasz zespół jednak też nie odpuszczał i nawet po straconym prowadzeniu szybko dążył do zmiany wyniku. Miał ku temu bardzo dobre okazje. Najpierw po dośrodkowaniu z lewej strony od Trynieckiego do strzału głową doszedł M. Rupar, uderzył "tam skąd przyszła", bramkarz nawet się nie ruszył, piłka jednak minęła słupek nie z tej strony z której powinna. Chwilę później, w 41 minucie, ten sam zawodnik odzyskał piłkę tuż przed polem karnym rywali i będąc już w szesnastce został sfaulowany. Do karnego podszedł Szpila, jednak zmarnował świetną okazję na wyrównanie oraz hat tricka uderzając nad poprzeczką. Nieco później po bramce dla rywali sędzia w zasadzie zakończył to spotkanie. W ciągu trzech minut dwie bardzo kontrowersyjne decyzje i żółte kartki dla Łukasza Rupara spowodowały, że nasz zespół całą drugą połowę musiał grać w 10. W pierwszej sytuacji wspomniany zawodnik Błękitu wygrał walkę o górną piłkę, jak sędzia odgwizdał faul, to wszyscy spodziewali się raczej piłki dla naszego zespołu. Ten przyznał ją jednak rywalom, a nasz zawodnik otrzymał kartonik. Trzy minuty później kolejny raz walka w powietrzu i starcie tych samych dwóch zawodników. Faul prawdopodobnie był, ale takich w meczu zdarza się kilkanaście, na pewno nie było tam żadnej złośliwości, sędzia pokazuje jednak drugi żółty kartonik graczowi Błękitu i odsyła go do szatni. Oczywiście nikt nie twierdzi, że przez tą decyzję Błękit przegrał, już w tamtym momencie przegrywaliśmy dwoma bramkami, jednak przez tą decyzję druga połowa była już znacznie mniej ciekawa niż pierwsza. Goście kontrolowali przebieg gry i nie dopuszczali naszego zespołu pod swoją bramkę. Oprócz opisanych powyżej bramek było jeszcze kilka niezłych okazji. Raz rywale po dośrodkowaniu z prawej strony trafili w słupek, innym razem z linii 16 metra zawodnik Gromu przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką. Błękit ani razu poważnie nie przetestował już bramkarza rywali. 

Grom dzięki tej wygranej bardzo zbliżył się do awansu do okręgówki utrzymując 6 punktów przewagi nad grupą pościgową, w której nie ma już Błękitu. Nasz zespół w tym jednym spotkaniu stracił więcej bramek niż w poprzednich 9 tej rundy! Chyba lepiej jednak, że taka liczba błędów skumulowała się za jednym razem. Lepiej raz przegrać 2-7, niż trzy razy po 1-2. Liczymy na lepszą postawę za tydzień, walczymy o trzecie miejsce! 

• Komentarzy [0]
• czytano: [589]
• DO